wtorek, 20 marca 2018

Pamiętam czasy,
kiedy ludzie rozmawiali
ze sobą zamiast
przez telefon,
w niedzielne popołudnia
przy filiżance kawy 
i kawałku ciasta jabłkowego,
albo też wychodząc do kina
na długo wyczekiwany seans.



Renata Anna Flis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz