Warszawa '44
pierwszy sierpnia-
zamykam oczy,
pod powieką widzę znów
morze krwi oręża polskiego
tamtych dni....
młodzieńczy zapał,
nędzny czas i biało czerwona
wetknięta wśród gruzów,
zapomniane pieśni pamięta.
łzy same wędrują po policzku,
niechciane ściskają gardło
na samą myśl o losie
dawnych dni- czterdzieści i cztery
i śmierć odległa się śni...
Renata Anna Flis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz