Wpadło lato tu na chwilkę,
jesienną porą zapachniało
przywodząc jasne słońce
między chłodem świat grzeje
Trochę kaprysi ze zmęczenia,
częściej niż zwykle zasnute
szczelnie zgromadzonymi obłokami
a czasami płacze deszczem.
Lecz ono wróci- ja w to wierzę,
na wiosnę,na lato mam nadzieję
na pożegnanie cicho arrivederci
szepnę słoneczku w tym wierszu.
Renata Anna Flis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz