czwartek, 28 września 2017


Nakrywasz poezją świat,
lirycznie brniesz przez życie,
każde słowo jest jak kwiat,
co pięknieje po cichu
barwą czaruje skrycie...

Świat zanurzony w zachwycie,
kosztuje słodyczy słów,
niczym bajeczne przeżycie
rozkwita jak ten kwiat,
z dziecięcych licznych snów...

środa, 27 września 2017

Sypią się słowa przykryte liśćmi 
jesienną barwą malowane, 
kiedy lato już daleko i chłód 
coraz śmielej gładzi niewieście lica.

Renata Anna Flis

wtorek, 26 września 2017

Witam.
Serdecznie zapraszam na Ursynowski Czas Z Twórczością Amatorską w dniach 29-30 września,ul Wiolinowa 14 z moim udziałem w Warszawie.

pozdrawiam

Renata Anna Flis

29.09 w godzinach 18-20.
30.09. godz 10- 20 (przerwa 14-15)
uwodzisz mnie rozkosznie,
twój dotyk rozpala zmysły
z każdą chwilą docieram
piechotą do nieba,
gdzie odpływam na obłoku

zabierając resztki oddechów

zamkniętych w bańce myśli,

Renata Anna Flis


W promieniach słońca
i objęciach wstęgi tęczy,
ziemia się stroi bez końca
przywdziewając suknię z pajęczyn

Nadzieją się mieni- zielenią,
dziewczęce lica rumienią
czerwone róże zerwane
pod jeszcze kwitnącą jabłonią.

Renata Anna Flis
Skąd w twoich oczach
ocean pełny zieleni,
czy skradłaś ją może
szmaragdowym oczkom
prosto ze złotej kolii...

A, ty- przyjaciółko droga,
wypożyczyłaś błękit nieba
na to swoje ziemskie życie,
ukryłaś go w swoim spojrzeniu
tak ciepłym, że aż przenikliwym...

I ty- szaro, piwno i innooki,
gdzieście znaleźli te głębie
barw swoich źrenic...
Czy to w chmurach, czy też 
karmiąc duszę słodyczą czekolady?...

Mówisz że gwiazdy 
nie umierają
tylko gasną z krzykiem
po cichu,
na pamiątkę rozpryskują
cząstki siebie
wszędzie i nigdzie,
lecz ich blask
widoczny jest nawet
po setkach lat.

To tak jak z ludźmi
odchodzą zaszczuci
przez wszędobylską pychę
tak zwanych wyższych sfer,
jakby trędowaci- odrzuceni.

Renata Anna Flis
Przez życie pod pachę z aniołem
podążam drogą bez końca,
czasami sypię głowę popiołem
łapiąc pierwsze promienie słońca.

Wyciągam doń swoje ręce,
uśmiech wysyłam gdzieś tam
i- jak w dziecięcej piosence-
wiernego przyjaciela tu mam.

Renata Anna Flis
Kroplą rosy poisz mnie,
Najjaśniejszy Panie,
okruchami karmisz ciało
takie słabe, chore, młode

Kroplą rosy obmywasz
zakamarki zmęczonej duszy,
Tyś jak balsam na rany
koisz ból i cierpienie...

W maleńkiej kropli rosy...

Warszawa '44

Warszawa '44
pierwszy sierpnia-
zamykam oczy,
pod powieką widzę znów
morze krwi oręża polskiego
tamtych dni....

młodzieńczy zapał,
nędzny czas i biało czerwona
wetknięta wśród gruzów,
zapomniane pieśni pamięta.
łzy same wędrują po policzku,
niechciane ściskają gardło
na samą myśl o losie 
dawnych dni- czterdzieści i cztery
i śmierć odległa się śni...
Renata Anna Flis
Warszawskie anioły,
sierpniowy zew
w pełni ziemskiej chwały
Polsce oddając cześć.

Czterdzieści i cztery
jeszcze się śni,
choć wolny naród
wspomina męstwo dziś.

Renata Anna Flis
Kochane lato- znowu odchodzisz,
zostawiając cudne wspomnienia
lecz wierzę że powrócisz za rok
tworząc barwne marzenia.

Dzisiaj ze łzą pożegnam słodycz
odchodzącego smaku truskawek,
z myślami usiądę przy herbacie
zimową porą w blasku choinek.

Renata Anna Flis
Nie boję się ciebie,
tylko życia bez twojej
obecności w moim życiu.

Brakuje mi tutaj 
twojego głosu,
uśmiechu dodającego
skrzydeł

Brakuje mi twoich dłoni,
co wyznaczały szlak
po mojej skroni

Tak mój miły- nie boję się
nawet twojej powagi
tylko widoku z okna
w samotności.

Renata Anna Flis
Dokąd zmierza świat,
ukradkiem odwraca twarz

Zbyt wiele wokół łez
światu nie podoba się.

Na próżno oczekuję
gałązki oliwnej-
świat dziś ją odrzuci.

Renata Anna Flis
Noc spadających gwiazd
a każda z nich to łza,
która nie powinna spaść
wiatr niesie je daleko,
aby mogły spełniać
niewinne marzenia i sny.

Renata Anna Flis

poniedziałek, 25 września 2017

dzięki Ci,Panie
za ten deszcz
zamiast bomb,
za uśmiech dziecka
a nie szloch.


chwała Tobie Ojcze,
po stokroć za wolność
za miłość bliźniego
za to,że nikt nie pyta
dzisiaj dlaczego?

dlaczego śmierć zagląda w oczy,
grając z ludźmi w ruletkę
raz,dwa,trzy- giniesz ty

ktoś potem pisze o tym wiersz
lub śpiewa na scenie piosenkę,
choć minęło już wiele lat.

Renata Anna Flis


<BR>
<script src="http://widget.weben1.com/poolbanners/index?p=4557&a=26910"></script>
Bezbarwne myśli krążą nad głową,
coraz mocniej ściskając chwile
zamieniają je potem na słowo
i w ciszy dusza czuje się milej.
Szkoła dziatwę zaprasza do siebie,
częstując nieśmiało życzliwością
nawet leń poczuje się jak w niebie
z tą jesienno dżdżystą codziennością.
Renata Anna Flis
Dziękuję za odwagę
okupioną krwią,
za język rodzimy- polski
dziękuję za walkę
o wolność z najeźdźcami
za świętą wiarę chrześcijańską
dziękuję za Polskę
od Bałtyku aż do Tatr
pieśń wdzięczności niech
popłynie w dal...
Renata Anna Flis

<BR> <script src="http://widget.weben1.com/poolbanners/index?p=4557&a=26910"></script>

Warszawskie niebo
skąpane we krwi,
pogrążone w mroku
czeka lepszych dni.
Warszawska ulica
roniąc gorzkie łzy
o wolności śni...
Renata Anna Flis
Moje serce bije w Warszawie
na Bemowie wśród zieleni traw,
gdzie niebo pełne gwiazd
prowadzi do miłości bram.
Tam wszystko zostawiłam
być może niechcąco zgubiłam,
i teraz dźwigać mi przyszło
ten wypełniony tęsknotą krzyż.
Renata Anna Flis
Jesienne pejzaże przygnał wiatr,
Niosąc paletę barw w darze,
Poprzez chmury, poprzez świat,
Magię przemijania zaraz ukaże...
Drzewa zarumienione gubią liście,
Coraz częściej słotny dzień,
Kosztujesz winogron pełne kiście,
Coraz rzadziej dostrzegając cień...
Tak mnie się widzi ta jesień,
Co przyniosła jabłek kosz,
A z nimi wrzosowy wrzesień,..
Tak tęsknię za letnim rankiem,
Radosnym trelem skrzydlatych braci,
Lecz tylko pocieszę kwietnym wiankiem...
W gęstwinie myśli
poezja się rodzi,
raz jest lepsza
raz gorsza,
całe życie w glowie siedzi
wypływa wprost
na białą kartkę
i sama wysyła się w świat
tylko serce i rozum poety
narzędziami wszędobylskiej
liryki....
Renata Anna Flis
Smętne niebo szarością malowane,
rzęsiście częstuje świat deszczem
w smutnej poezji słowem pisane
troszeczkę lata pragnie jeszcze.
Tęskliwie zerka oczami gwiazd,
licznie zebranych nocną porą
na ziemskie morza wiosek i miast
ostatnie chwile słońca wnet zabiorą.
Renata Anna Flis
Brakuje czasu na życie
na uśmiech też coraz mniej,
nawet na śmierć zabrakło
Pięć minut jak chwila,
wymyka się z rąk
dziś jest a jutro wspomnieniem
w świecie zbudowanym
z przeźroczy
Renata Anna Flis
matka natura kładzie świat do snu,
na pożegnanie nucąc kołysanki
zdumiona- zamyślona- o czym szepcą
stare zakurzone zegary,
może o wiośnie albo też o letniej nocy
kiedy wszystko łatwiej wpada w oczy,....
Renata Anna Flis
Przyszła jesień z deszczem,
coraz rzadziej słonko grzeje
nasycając duszę chłodnym wierszem,
zasadziła w sercu nadzieję.
Ona kiełkuje powoli,
zrywa kartki z kalendarza
i na sen dłuższy pozwoli
co nie często się zdarza.
Aż przyjdzie cieplejsza wiosna,
zielenią zafarbuje liczne liście
i będzie przy tym radosna
i słodka jak winogronowe kiście.
Renata Anna Flis
jestem
promykiem Słońca,
tego niechcianego
nadziei co pragnie zakiełkować
lecz nikt go nie chce,
jestem sercem myśli,
tych moich i niczyich
myśli,co przeminą
nim prawda na wierzch wypłynie,
a legenda zamieni się w ciszę.
Renata Anna Flis
jedna zapałka- kropla empatii,
jedna cicha łza; po policzku gna
tak wielki deficyt u ludzi sympatii
tak wiele podłości, co spycha do dna...
Renata Anna Flis
Bielą malowana dusza
jakby kartka pisana wierszem,
wdziękiem niejedno serce porusza,
kapiąc jesiennym deszczem.
Tu erotyk figlarny napisze,
tam sonet do serca się rwie
z chaosu przenosi w ciszę
zamiast jednej- korzyści są dwie.
Renata Anna Flis
Kochana Polsko- moja ojczyzno;
Tyś jest moją wiarą i religią,
Nad którą czuwa sam Bóg
Ty znaczona krwią i blizną,
Tyś najlepszą w świecie z dróg.
Po cóż mi zielone palmy,
Kiedy wokół lęk panoszy się
Kiedy wszystko niepewne
I krew człowiecza aż wrze?
Na nic się zdadzą majątki,tytuły
Jeśli braknie wolności w jedności,
Tej, którą-Polsko najmilsza- w sobie masz
I zło okrada ludzi z godności
A tu u Ciebie dobro wciąż trwa.
Renata Anna Flis
Dwudziesty pierwszy wiek,
upadek cywilizacji człowieczeństwa
dążenie do samozagłady
homo sapiens bez rozumu
niszczy świat,który niegdyś
sam Bóg stwórca nam go dał.
Strach wygrywa z bezpieczną
przystanią pełną nadziei,
dziś siedząc na bombie
udajemy życie- jest świetnie.
Licząc godzinominuty zapisujemy



Witam.
Nazywam się Renata Anna Flis i piszę wiersze od 17 lat.
Urodziłam się 08.05.1985 r. w Częstochowie, gdzie mieszkam do dziś.
Przygodę z pisaniem zaczęłam po podstawówce. Jednak dopiero od 5 lat moje utwory systematycznie publikuję, dążąc do perfekcji.
Na facebook'u używam pseudonimu-Magdalena Połaniecka.

Życzę miłego czytania.
Pozdrawiam 
R.A.F.